wtorek, 16 września 2014
gdybym, czyli poznajmy się
gdybym była gatunkiem scenicznym, byłabym makabreską,
gdybym była atrakcją wesołego miasteczka, byłabym salą luster,
gdybym była drzewem, byłabym cedrem,
gdybym była częścią natury, byłabym wiatrem,
gdybym była częścią garderoby, byłabym kapeluszem,
gdybym była kolorem, byłabym szarością,
gdybym była smakiem, byłabym cierpka,
gdybym była stanem skupienia, byłabym parą wodną,
gdybym była nastrojem, byłabym melancholią,
gdybym była chorobą, byłabym zawałem mięśnia sercowego.
kto celował we wrzód na tyłku, przy najbliższym spotkaniu ma z dyńki.
a wy - kim byście byli, gdyby?
*gdybym... jest abstrakcją na temat aktualnego wyzwania uli
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
łoł :) wiedzę że JESTEŚ ...na nowo :)
OdpowiedzUsuńodradzam się niczym feniks z popiołów
UsuńA co to - come back? dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńnie ma odtrutki na blogo-uzależnienie
Usuńdzięki
Gdybym nie była tym, kim jestem - nie byłabym sobą :P
OdpowiedzUsuńgłębokie ;)
Usuńo jak ciekawie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńthx
UsuńNigdy nie pomyślałabym, że można napisać to w ten sposób! Jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuńnie jestem ekshibicjonistką, stąd taka forma
Bardzo podoba mi się kreatywne podejście do wyzwania Uli. Nie lubię sztampowości i tego, że każdy ma tak samo. U Ciebie jest inaczej, ciekawie i interesująco!
OdpowiedzUsuństaram się kreować pewną wartość dodaną do każdej zwyczajności
UsuńO, Lucy!
OdpowiedzUsuńcześć, Mila
UsuńDobrze, że nie celowałam we wrzód na tyłku (w przenośni i dosłownie).
OdpowiedzUsuńGdybym była drzewem nieustannie bym szumiała...
Post świetny.
Buziak.
Madeleine Szumilas - ładnie :)
UsuńWow :) Ale fajny wpis. Ja nie wiem, czym bym była... Ale może, gdybym była chorobą, byłabym cholerą, a gdybym była częścią garderoby, byłabym damską torebką :)
OdpowiedzUsuńdamskie torebki są pojemne :)
Usuńjak się cieszę, że znów jesteś, czytam Cię od lat :)
OdpowiedzUsuńanonimowo? why? oh, why?
Usuń