żeby sobie (i wam) ułatwić życie, postawię tylko na te najbardziej inspirujące, dobrane z szerokiego spektrum, co odrze mnie nieco ze swoistej intymności. może się czegoś ciekawego dopatrzycie, kto wie.
LOOSE BLUES Jana Hartmana zapiski nieodpowiedzialne
Hartman to klasyk z szaloną duszą. Filozof, którzy przekłada naukę na teraźniejszość. Czarodziej wszech czasów i epok. Mądry facet po prostu i jako jeden z niewielu nie oderwany od rzeczywistości.
Uwielbiam czytać wywiady z nim w roli głównej, ale niewielu jest dziennikarzy, którzy podejmują się z nim rozmowy. A szkoda, bo jest niezwykle przystępny. Na szczęście istnieje blog jako namiastka rozmyślań o namacalnym życiu.
Moja biblia kulinarna. Elementarz, który prowadzi za rączkę dziecko od żłobka po rozrywki akademickie. Wszystko jest tak dokładnie opisane, że nie ma siły, aby cokolwiek się nie udało.
one sheepish girl
To już niemal konsorcjum, a na pewno marka sama w sobie. Katalog kreatywności opartej na szydełku i włóczce.
Meredith, założycielka bloga, pokazała mi, że to, co ja traktuję wyłącznie jako odstresowywacz, można efektownie i praktycznie zastosować w najbliższym otoczeniu.
@kaczka On Her Majesty's Secret Service
Uwielbiam kaczkowy sceptycyzm, dystans do świata i żonglerkę dygresyjną, w co niezauważalnie wplecione są losy podwójnej matki-emigrantki i jej przychówku.
Last but not least is Mary. Mary bawiąca się konstrukcją zdania, pisząca i myśląca w specjalnym języku intelektualistów. Mary utalentowana rękodzielniczo. Mary z dobrym gustem. Mary z miasta na Ka.
kaczka najserdeczniej dziekuje! trafilam tu po sladach w statystykach i ojeju! jak tu milo i nowe blogi do poczytania!
OdpowiedzUsuńspoczinson, kurtuazyjnie napiszę: your welcome
UsuńNie znam żadnego z wymienionych przez Ciebie blogów, ale z przyjemnością po nich pomyszkuję :)
OdpowiedzUsuńnajczęściej poruszamy się w dobrze znanym gronie,, więc nic w tym dziwnego
UsuńPonieważ kucharka ze mnie żadna postanowiła odwiedzić polecany przez ciebie blog kulinarny
OdpowiedzUsuńwarto, choćby dla samych zdjęć
UsuńO tak Kwestia Smaku jak najbardziej znane
OdpowiedzUsuńMarysia Jakóbczyk również odwiedzam :)
A z resztą się zapoznam :))
reszta to już kwestia zainteresowań
UsuńZnam tylko Kwestię Smaku, zatem pędzę poznawać resztę :)
OdpowiedzUsuńpolecam
Usuńwspaniałe polecenia! już się zaczynam zaczytywać :) dzięki!
OdpowiedzUsuńpolecam się na przyszłość
UsuńLista robi wrażenie, wszystko zalinkowałam do sprawdzenia - dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńpodziękowania należą się ulce
Usuńha! to Cię jednak Lucy, zaskoczyłam i jednak komcik będzie - chociaż nikt nie wie (no, chyba tylko te dinozaury, które używały interneta w domowych warunkach przed 1995) jak się z tym wsiowym zasięgiem dzisiaj namęczyłam - w każdym razie jest taka firma, której nie polecam...
OdpowiedzUsuńha! - i tyle, bo mnie trochę zatkało, że do top-fajfu mnie wciągnęłaś, mojego kulawego bloga i całą tą moją bańkę imidżową, która jest wielką ściemą. no i z korespądą już wiesz, że pozostałe blogi ja też bardzo bardzo. dziękować serdelecznie!
ha! i jednak mam się do czego przypiąć i nie zgodzić się i zawetować - nie jestem z miasta na Ka! Zawsze będę tęsknić do mojego Heimatu, co to go panmąż Prusami nazywa, ale to w niczym nie przeszkadza. W końcu Lech, Czech i Jarosław... a nie, Rus - wiedzieli gdzie są najfajniejsze miejscówki. Miasto hał-hał zawsze będzie moim numerem jeden, a miasto na Ka będzie kontestowane, chociaż mój dyrektor jest też radnym, więc nie mogę oficjalnie narzekać za dużo ;) Ale czasami jest fajnie.
Anyway - ja tam was wszystkie, dziewczęta, na moich statsach ogarnę - która wleciała, a która nie, więc mi się tu pochopnie nie deklarować ;)
A ty, Lucyndo - ruszyłaś z kopyta, dostaję zadyszki od posta do posta. Ale jak mówił Ryszard Ochucki (?): i o to chodzi i o to chodzi. Keep it rollin' Jeszcze się pobierzemy, zobaczysz ;)
A także. Interesują mnie te branżowe blogi. Soczyste?
Usuń1. mary, nie wierzę, jesteś podatna na prowokację! na ka prowokację, żeby była jasność
Usuń2. kulawisz trochę, to fakt, ale miałaś roczne uzasadnienie, teraz nie ma to tamto.
3. takie posty o niczym można dodawać codziennie bez widma zakwasów, wierz mi
4. na kocią łapę, a co!
Nie znam niektórych więc już zerkam :)
OdpowiedzUsuńi jak?
Usuń